Sierra Nevada – po Alpach to najwyższe góry Europy
Wybierając wakacje w Hiszpanii rzadko myślimy o górach, a trekking kojarzy się raczej jako wycieczka w Pireneje. Tymczasem, otoczony morzem Półwysep Iberyjski, prawie cały urozmaicony jest górskim krajobrazem. Jedna z grup górskich to ciągnące się wzdłuż wybrzeża Andaluzji Góry Betyckie – najwyższe pasmo kontynentalnej Hiszpanii. Góry te sięgają aż po Gibraltar, a ich przedłużeniem są wyspy Baleary i Sierra de Tramuntana. Szlaki turystyczne w Górach Betyckich są dość trudne, słabo oznakowane, z bardzo ubogą bazą noclegową.
Najpiękniejszą i najwyższą częścią Gór Betyckich są Góry Sierra Nevada. Ich pasma ciągną się najbliżej wybrzeża Morza Śródziemnego, w pobliżu Costa Tropical i skupiają najwyższe szczyty: Mulhcen (3478 m n.p.m.), Pico del Veleta ( 3394 m n.p.m) i Alcazaba ( 3371 m n.p.m.).
Park Narodowy Sierra Nevada
Przyroda Gór Sierra Nevada objęta jest ochroną, ich obszar został wpisany na listę UNESCO. 14 stycznia 1999 r utworzono Park Narodowy Sierra Nevada. Park leży na terenie dwóch prowincji, Granada i Almeria. Rozciąga się od Alpuhary do Marquesado del Zenete i Valle de Lecrin, obejmuje ponad 85 883 ha i jest największym parkiem narodowym Hiszpanii – to fantastyczne miejsce na urlop w Andaluzji. Na terenie parku znajduje się ok. 20 szczytów powyżej 3000 m n.p.m. i ok 50 polodowcowych jezior wysokogórskich. Świat roślin tworzy ok. 2100 skatalogowanych gatunków, ok. 60 to gatunki endemiczne. Wśród nich znajduje się symbol Sierra Nevada – Plantago nivalis – Gwiazda śniegu, endemiczna roślina występująca powyżej 3000 m n.p.m. Góry zamieszkują koziorożce hiszpańskie i wiele innych gatunków zwierząt. Wakacje w Hiszpanii koniecznie powinny zawierać trekking w Sierra Nevada.
Sierra Newada najokazalej wygląda z Sacromonte w Granadzie. Z tarasów tej części miasta patrzymy na zielone, zwieńczone resztkami śnieżnej bieli szczyty. Tuż pod nimi Alhambra, z czerwonymi dachami i kolorami ogrodów Generalife. Po prostu cud.
Ten cud, najczęściej w ciepłe popołudnia, podkręcany jest tańcem, smakiem sangrii i zapachem „zioła”. Wieczorami rozbrzmiewa rytmem flamenco, a w góry unosi się dźwięk gitar. Czasem ktoś zagra najpiękniejszą pieśń – „Wspomnienie z Alhambry” (komp. Francisco Tarrega). Tak oto naszym zmysłom objawia się Sierra Nevada.
Wycieczka na Pico del Veleta i Droga Trzytysięczników
Trekking w Sierra Nevada rozpoczynamy w Pradollano – wiosce narciarskiej, oddalonej od Granady ok. 35 km., na wysokości ok. 2500 m n.p.m. Warto wspomnieć, że stacja narciarska Sierra Nevada jest najdalej na południe w Europie wysuniętym ośrodkiem narciarskim. W 1996 roku odbywały się tutaj mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim.
Stąd ruszamy na szczyt Veleta 3394 m n.p.m. Ścieżka prowadzi dość stromo pod górę, prawie równolegle do kręcącej się serpentynami szerokiej Drogi Trzytysięczników. Z lewej strony otwierają się widoki na strome i niebezpieczne północne stoki Sierra Nevada, z prawej jest łagodnie. Po pokonaniu prawie 900 m deniwelacji osiągamy pierwszy z trzytysieczników Sierra Nevada – szczyt. Pico del Veleta znany jest głównie narciarzom. To jedyne miejsce w Andaluzji, gdzie można jeździć na nartach. Śniegu zwykle jest dużo i zalega do końca maja.
Ze szczytu krótki odcinek schodzimy tym samym szlakiem do Drogi Trzytysięczników. I…jeżeli mamy bardzo dobry czas, możemy pokusić się o wejście na słynący z religijnego cudu Tajos de la Virgen (3242 m n.p.m.) – miejsce corocznej pielgrzymki mieszkańców Granady. Ze szczytu trzeba wrócić pod Veletę.
Droga Trzytysięczników w Sierra Nevada
Dalej trawersem udajemy się w kierunku Refugio Poqueira, ale do schroniska nie dotrzemy prędko. Sugeruję, aby nie wybierać zaznaczonych na mapie wariantów – są trudne, często zasypane gruzem skalnym i źle utrzymane. Straci się sporo czasu, a jeżeli nocleg w Poqueira jest tego dnia celem, można nie zdążyć przez zmrokiem. Wybieramy zatem drogę – i tak mamy do przejścia jeszcze ok. 15 km.
Droga poprowadzona jest prawie po poziomnicy. Chwilami zbliża się do grani. Można wtedy podejść trochę do góry i spojrzeć na doliny Rio Genil i północne stoki Sierra Nevada.
Po kilku kilometrach trekking staje się monotonny, dlatego z radością witamy Refugio Vivac de la Caldera (3065 m n.p.m.) i jezioro Laguna de la Caldera. Refugio Vivac de la Caldera to tak naprawdę kamienny schron z drewnianymi podestami do spania. Jeżeli chcielibyśmy tu spędzić noc, musimy mieć ze sobą wszystko. Śpiwór, karimata, jedzenie, czołówka, woda….Miejsce jest chłodne i raczej mało przytulne.
Tuż przy Vivac de la Coldera odchodzi stroma ścieżka na Mulhacen i ścieżka w dół, doliną Rio Mulhacen, do Refugio Poqueira. Zwykle wybieram to zejście, znudzona monotonną już w tym miejscu Drogą Trzytysięczników, aczkolwiek, jeżeli jest czas, warto potrudzić się o przejście całego odcinka drogi.
Refugio Poqueira (2500 m n.p.m.) w Sierra Nevada
Jedynym schroniskiem z całoroczną obsługą i gorącymi posiłkami jest Refugio Poqueira, położone 2500 m n.p.m. To kamienny, piętrowy budynek. Zapewnia noclegi w salach zbiorowych, na drewnianych podestach, wymoszczonych materacami. Można dostać koc. Śpiwór należy mieć własny. Ściany pomiędzy poszczególnymi salami noclegowymi są bardzo prowizoryczne i jeżeli ktoś chrapie, całe piętro „drży w posadach”. Posiłki w schronisku nie są wyszukane. Śniadanie skromne – każdy dostanie chleb, sucharki, dżem i miód, jakieś serki i niedobre pasty oraz jedną szklankę napoju – kawę lub herbatę – za drugą trzeba zapłacić. Kolacje są smaczne – jednakowe dla wszystkich i tylko o jednej porze – gdy wszyscy, którzy mają rezerwację, wrócą z gór. Kuchnia serwuje zupę, pieczywo i danie główne, składające się z warzyw i mięsa. Za wino trzeba dodatkowo zapłacić. Nikt nie zostaje głodny, ale trzeba uczestniczyć w nakrywaniu stołów a potem w sprzątaniu.
Najpiękniejsze w Poqueira są późne wieczory. Kiedy większość już śpi, na kamiennych schodach schroniska przysiadają romantycy. W księżycową noc widać pięknie całą dolinę Poqueira i położoną w dole krainę – to Alpuhara (Las Alpujarras). Wszystko przenika zimnem i ciepłem jednocześnie.
Mulhacen (3478 m n.p.m.)- wejście na szczyt
Góry Betyckie kulminują w Sierra Nevada. Mulhacen to najwyższy szczyt kontynentalnej Hiszpanii i najwyższy wierzchołek andaluzyjskich gór Sierra Nevada a zarazem Gór Betyckich. Na szczyt prowadzi kilka łatwych, turystycznych szlaków. Są jednak prawie nieoznakowane, a teren jest trudny orientacyjnie. We mgle można mieć problemy. W rejonie szczytu śnieg zalega nawet do połowy czerwca. Na naszym trekkingu wybieramy szlak najkrótszy. Ze schroniska podchodzimy na Drogę Trzytysięczników, do miejsca, skąd odchodzi ledwo widoczna ścieżka na szczyt. Od schroniska mamy ponad 900 m podejścia na odcinku ok. 10 km. Podchodzimy Ramieniem Mulhacena – Loma del Mulhacen. Ok. 1 km przed szczytem, na wysokości 3361 m n.p.m. mijamy niewybitną kulminacją – Mały Mulhacen.
Mulhacen (3478 m n.p.m.) – Dach Półwyspu Iberyjskiego. Kapliczka na szczycie informuje nas, że jesteśmy w najwyższym punkcie.
Szczyt pokryty jest wielkimi głazami, podcięty od strony północnej – trzeba zachować dużą ostrożność i uważać szczególnie, gdy jest jeszcze śnieg i nawisy śnieżne. Widok jest oszałamiający. Spoglądamy w kierunku Pico del Veleta i Alcazaba, wokół, pod nami rozciąga się cała górzysta Andaluzja. Tutaj dają znać o sobie niezaspokojone jeszcze do końca pragnienia dalszej wędrówki. Szczególnie kusi widoczna w zasięgu ręki Alcazaba ( 3371 m n.p.m.). Niestety, dalsza wycieczka na Alkazabę wymaga zejścia ok. 500 m w dół, na wysokość 3000 m i rozpoczęcie podchodzenia przez kolejne szczyty. Schodząc ze szczytu różnymi wariantami trzeba pamiętać, że północne i północno-wschodnie zbocza są bardzo strome i niebezpieczne a szlaki turystyczne w Górach Betyckich słabo oznakowane.
Na nocleg wracamy do Refugio Poqueira. Mamy przed sobą jeszcze jedną noc w Sierra Nevada.
Alpuhara – kraina Morysków
Opuszczając Refugio Poqueira rozpoczynamy zejście do żyznej, zielonej doliny. Mamy do wyboru dwa szlaki turystyczne. Ja wybieram zawsze ten, który prowadzi wzdłuż starego kanału, odprowadzającego wodę w dolinę. Przed nami otwiera się widok na Alpuharę (Las Alpujarras). Odludne i zagubione w górach miejsca w przeszłości zamieszkiwali Moryskowie czyli Maurowie, którzy po zdobyciu Granady przyjęli chrześcijaństwo. Zamieszkiwane w przeszłości przez nich osady wyglądają, jakby były tutaj przeniesione z Maroka. Szlak turystyczny jest szczególnie piękny wiosną, gdy łąki kolorowo zakwitają.
Moryskowie zaznaczyli swoją obecność odciskając ślady w architekturze i kulturze tego miejsca. Najsłynniejsze wioski Alpuhary, do których można zejść z Refugio Poqueira to Capileira i Trevelez. Capileira jest najwyżej położona w dolinie Poqueira. Oferuje noclegi i regionalne posiłki, w małych sklepikach można kupić oryginalne pamiątki. Trevelez oferuje specjalne szynki, dojrzewające w klimacie gór Sierra Nevada. Inne, warte odwiedzenia wioski Alpujarras to Lanjaron, Orgiva, Pampaneira i Bubion.
Z gór Sierra Nevada na Gibraltar
Trekking w Sierra Nevada kończy się, ale nasze wakacje w Andaluzji trwają nadal. Z Capileira wyruszamy na El Caminito del Rey i do doliny Gwadalkiwir, potem meczet w Kordobie i Sewilla. Na koniec wizyta w Jerrez, bajkowy Kadyks, Park Narodowy Donana i Gibraltar. Andaluzja jest niezwykła. Można by spędzić tu całe życie.
Autor tekstu: Anna Piątek-Morawiec, zdjęcia: Anna Piątek-Morawiec
Zamieszczony tekst oraz zdjęcia są naszą własnością i są chronione prawem autorskim. Nie wolno ich kopiować i rozpowszechniać bez zgody autorki.
Jak potem wrócić z Capileira do samochodu, który zdaje się został w Pradollano?
Dzień dobry. To duży problem. My wynajmujemy samochód, który nas zawozi do Pradollano a potem odbiera z Capileira.
Na dojazd środkami publicznymi trudno liczyć. Trzeba dojechać do Granady, a z Granady do Pradollano. Zajmie to cały dzień. W informacji turystycznej w Capileira moża uzyskać kontakt na miejscowe, małe busiki.